poniedziałek, 4 kwietnia 2016

#27. "Powód by oddychać" - Rebecca Donovan


Tytuł: „Powód by oddychać”
Autor: Rebecca Donovan
Data wydania: 24 września 2014
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 494



Pierwsza z trzech części chwytającej za serce i pełnej trudnych emocji serii dla dziewcząt pt. Oddechy.

Gdy Emma wraca do miejsca, które nazywa domem, bo nie ma żadnego innego, o którym mogłaby tak myśleć, nigdy nie wie, co ją tam spotka. Tylko wyzwiska? A może bolesne uderzenia? Ile kolejnych ran i siniaków będzie musiała skrywać pod długimi rękawami?

Dlatego Emma nie ma przyjaciół i robi wszystko, by mieć jak najlepsze wyniki w nauce – marzy o dniu, w którym będzie mogła wyrwać się z tego piekła.

Tylko jedna osoba zna jej tajemnicę. Ale jest jeszcze ktoś, kto bardzo pragnie się do niej zbliżyć. Emma jednak za wszelką cenę chce tego uniknąć. Chociaż to rozrywa jej serce na kawałeczki.

Poruszająca historia o próbie normalnego życia za wszelką cenę… i o miłości, która pozwala w końcu zaczerpnąć powietrza. (opis i okładka z lubimyczytac.pl)






Historia jest w miarę prosta – bita przez ciotkę Emma poznaje Evana, który jest nowym kolegą z klasy. Ona wiedzie niemal pustelnicze życie, odlicza czas do studiów. Szybko się zaprzyjaźniają, równie szybko on chce od niej czegoś więcej, a jeszcze szybciej ona dochodzi do wniosku, że nie mogą się spotykać, bo ciotka Carol byłaby wściekła. (SPOJLER co nie przeszkodziło jej później zacząć umawiać się z innym. Ja nie rozumiem – z Evanem nie może, bo ciotka, a z tym drugim już nie!?) W tle mamy nieśmiałość, wyobcowanie, najlepszą przyjaciółkę, treningi i skomplikowane relacje rodzinne.

Podoba mi się, że jest to jedna z niewielu książek, które tak dobrze i dokładnie poruszają temat przemocy domowej. Emma to  nie najlepszy przykład na to, jak wyjść z takiej sytuacji, ale autorce udało się nakreślić portret psychologiczny osoby krzywdzonej. Jest to książka dobrze napisana, prostym językiem, szybko się ją czyta pomimo dużej objętości, co jest jej dużą zaletą. Z każdej strony bije cichy wewnętrzny strach Emmy. Wspaniała przyjaźń, ludzka obojętność i amerykańskie liceum to także doskonale nakreślone wątki.

Nie polubiłam ani Emmy, ani Evana. Cóż, dopasowali się świetnie, obydwoje to takie ciepłe kluchy, a mi trudno w jakikolwiek sposób zżyć się z takimi postaciami. Jedyną charakterną była Sara, przyjaciółka Emmy, której dziewczyna nie traktowała zbyt dobrze. Jedną ze scen, które mnie zdumiały, jest ta w której Sara napomyka coś o tym, że Emma powinna coś powiedzieć itp., a ta zaczyna ją wyzywać i się obraża. Zupełnie absurdalne.

Nie do końca rozumiem motywacje Emmy i jej wzbranianie się przed pomocą z powodu chronienia kuzynów. Obydwoje – a już napisane jest wprost, że starszy Jack – wiedzieli o jej krzywdzie i byli świadkami przemocy domowej. Naciągane wydaje mi się też to, że ich matka znienawidziła Emmę tak po prostu, bez konkretniejszego powodu, ale okej, nie znam się na psychologii czy zaburzeniach psychicznych.  Ja na miejscu Emmy zachowałabym się inaczej właśnie ze względu na kuzynów, bo skoro Carol podnosiła rękę na nią, równie dobrze może zrobić to w stosunku do własnych dzieci.

Podsumowując – byłaby to zupełnie przeciętna powieść z dość miałkimi bohaterami, gdyby nie wątek przemocy domowej. Dodał on oryginalności i „czegoś” tej książce, jednak jego przeprowadzenie nie do końca mnie satysfakcjonowało. Liczyłam na jakąś przemianę Emmy, ale niestety nie wydarzyło się to. Mimo wszystko, spędziłam  z tą książką kilka miłych godzin i na pewno zapamiętam ją na dłużej.

Ocena – 7/10

17 komentarzy:

  1. Mnie książki poruszające temat przemocy domowej szczególnie przerażają. Tego typu literatura pobudza całkiem innego rodzaju strach niż horror. Tę serię zdecydowanie będę musiała przeczytać. http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie horrorów nic nie przebije, mam zbyt bujną wyobraźnię :)

      Usuń
  2. Ja jakoś nigdy nie miałam ochoty na twórczość tej autorki.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale akurat trafiłam na promocję i jakoś tak wyszło :)

      Usuń
  3. Widzę, że zaawansowany z Ciebie "czytacz" :)
    Lubię czytać takie szczere recenzję, przynajmniej dzięki temu omijam tematykę, która mnie zbytnio nie interesuje.
    Obserwuję
    http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wiele lepiej piszę mi się i czyta niezbyt pozytywne recenzje :)

      Usuń
  4. O przemocy domowej czytałam tylko „Zło”. Starałam zabrać się za oddechy, ale sama nie wiem co mnie odrzucało. Może jeszcze kiedyś spróbuję!

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam "Zła", dzięki za polecenie!

      Usuń
    2. Ah! Właśnie! Zostałaś nominowana! :D
      Szczegóły na moim blogu:
      http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award.html

      Usuń
  5. Nie miałam okazji jeszcze przeczytać książki która poruszałaby ten temat więc na pewno po nią sięgnę choćby po to aby się przekonać jaka jest.
    Pozdrawiam
    ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale potem mi przeszło i do teraz nie wiem czy kiedykolwiek po nią sięgnę..
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam od dawna w planach tę książkę, tylko czasu mi brakuje niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba się wczuć w sytuację Emmy, bo to nie jest takie proste, jak się wydaje. Ja już jestem po całej serii i zdecydowanie stwierdzam, że pierwsza część jest najbardziej emocjonalna i uważam, że warto ją poznać, ale TRZEBA ją zrozumieć. Owszem, może jest parę niedociągnięć, ale uważam, że książka jest rewelacyjna. Niebawem recenzja i u mnie.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem jej sytuację, ale gdy dajmy na to ktoś z takim problemem jak ona przeczyta taką książkę to co dostanie? Rady jak ukryć przemoc. Bierność. A przyjaciel takiej osoby? Ma na rozkaz przyjaciółki siedzieć cicho? Rozumiem Emmę z jednej strony, ale potrzebowała pomocy, a jej tłumaczenia były pokrętne.

      Usuń
  9. Książkę czytała, i uważam, że jest ona świetna. Porusza bardzo ważny temat, o którym mówi się niestety niewiele a powinno być zupełnie inaczej. Osobiście uważam, że ta pozycja jest bardzo mądra. Warto się z nią zapoznać, ale trzeba się wczuć w sytuację Emmy, inaczej nie da się jej w 100% zrozumieć.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Był taki czas, że książka ta była wszędzie, a seria zyskała sporą popularność. Koniecznie muszę przeczytać, żeby wiedzieć co w trawie piszczy ;)
    Pozdrawiam,
    Paulina z Półka na książki

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę że dam szansę tej książce ;)

    Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award. Więcej informacji znajdziesz tu: http://tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award-2.html
    Pozdrawiam
    Tusia

    OdpowiedzUsuń