Tytuł:„Niezbędnik obserwatorów gwiazd”
Autor: Matthew Quick
Data wydania: 8 października 2014
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 320
Finley niewiele mówi. Odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Kocha dwie rzeczy. Pierwsza z nich to koszykówka – jest rozgrywającym w szkolnej drużynie. Druga natomiast – patrzenie w gwiazdy z Erin. Obie pozwalają mu zapomnieć o problemach, od których stara się uciec.
Pewnego dnia trener zwraca się do niego z nietypową prośbą…
"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" jedna z trzech powieści młodzieżowych Matthew Quicka, to książka o potędze przyjaźni, która jest receptą na szczęście.
(opis i okładka wydawnictwa)
W literaturze młodzieżowej mało jest bohaterów zupełnie realistycznych, zwykle są oni superpiękni czy mają inne supermoce nawet w realnym świecie. Tutaj tak nie jest – mamy Erin, która jest zwyczajną sympatyczną dziewczyną i Finleya, małomównego koszykarza. Obydwoje mają trudne życie. Mieszkają w Bellmont, gdzie trwa ciągle wojna gangów, w którą Finn kiedyś został przypadkowo wplątany. Jego rodzinie się nie przelewa, matka umarła dawno temu i mieszka tylko z ojcem i niepełnosprawnym dziadkiem. Pewnego dnia jego trener prosi go o pomoc w pewnym wydarzeniu, wymagając od niego dyskrecji i zaangażowania. To właśnie pierwszy z punktów zwrotnych, jakie znajdziemy w tej książce.
„Czujesz czasem, jakbyś nie był wewnątrz tą samą osobą, którą jesteś na zewnątrz?”
Narracja jest prowadzona właśnie z punktu widzenia Finna i pomimo wszystkich trudności, jakie spotykały go w życiu, chłopak nie jest pesymistą, lecz dojrzałym myślącym młodym człowiekiem. Bardzo polubiłam zarówno jego jak i Erin, choć do niej musiałam przekonywać się nieco dłużej.
Jest to opowieść o dojrzewaniu, dorastaniu do pewnych decyzji i sile rodzinnej miłości. Nie znajdzie się tutaj zbyt wiele optymizmu ani patosu. Perypetie bohatera nie są porywające, a osobie, która woli szybszą akcję raczej ta książka nie przypadnie do gustu. Wszystko dzieje się wolno, w swoim czasie, autor nie pędzi z wydarzeniami, skupia się bardziej na ukazaniu codziennego życia bohatera. To książka prosta tylko z pozoru, bo chociaż napisana niezbyt wyszukanym językiem, uderza w ważne tematy takie jak poświęcenie i własne marzenia. Finley i Erin często przesiadują na dachu jego domu i oglądają gwiazdy. Jest to tylko niewielkie nawiązanie do tytułu, choć można go traktować bardziej metaforycznie. Spadające gwiazdy jako metafora utraconych marzeń czy wszystkie braki, jakie musiał ponieść Finn w swoim życiu.
Ta książka nie powaliła mnie na kolana, ale zapewniła mi kilka godzin rozmyślań i nostalgii. Zostanie w mojej pamięci na dłużej jako spokojna opowieść o światełku w tunelu i o tym, jak bardzo środowisko w którym żyjemy na nas wpływa. Mimo mało optymistycznego wydźwięku, na koniec przeżywa się coś w rodzaju oczyszczenia i do czytelnika powraca nadzieja, że zawsze jest jakieś wyjście i że to na rodzinę zawsze można liczyć.
Ocena – 9/10
Muszę przeczytać tę książkę:) bardzo wiele osób ja poleca:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Zapraszam na nowości na moim blogu:)
UsuńKiedyś chciałam przeczytać tę książkę, ale ostatnio jakoś przeszła mi na to jeden ochota, choć przyznam, że mimo to ciekawi mnie fabuła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Film oglądałam. Książkę mam w planach, ale czasu ciągle za mało :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Film? :)
UsuńKiedyś bardzo chciałam po nią sięgnąć, ale z czasem się poddałam i zrezygnowałam z niej na aktualny czas, ale nie wątpię, że może kiedyś powrócę do historii w niej spisanej ;) http://timeofbook.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedyś jak znajdę czas na pewno po tę książkę sięgnę. Dużo dobrych recenzji o niej czytałam :)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie przeczytać
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż
mypinkdreams3.blogspot.com
Mam mieszane uczucie co do tej książki bo to nie do końca moje klimaty. Jednak zaciekawiłaś mnie tą recenzją i jeśli trafię na "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" w bibliotece, być może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Biblioteczka Dagmary
Ogólnie jestem ciekawa książek Quicka i chcę kiedyś spróbować ☺
OdpowiedzUsuń