sobota, 21 maja 2016

#40. "Chłopak, który stracił głowę" - John Corey Whaley



O tej książce głośno było nawet przed jej premierą. Reklamowano ją jako idealną pozycję dla fanów Matthew Quicka i Johna Greena i pomimo tego, że nie za bardzo czułam się zachęcona do przedstawionej w niej historii, ciekawość jednak wygrała. Nie mogłam przestać myśleć o tej odciętej głowie (ech, co ten biolchem robi z mózgu) i sposobie jej przymocowania, więc w końcu po nią sięgnęłam. Co z tego wynikło?





Tytuł: "Chłopak, który stracił głowę"
Autor: John Corey Whaley
Data wydania: 13 kwietnia 2016
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 350






W końcu you only live twice.
Hej!

Poznaj Travisa. Ma 16 lat, superdziewczynę i nieuleczalnego raka. Gdy staje przed wyborem: śmierć lub eksperymentalna operacja, nie zastanawia się długo. Godzi się na to, by ciało od szyi w dół przeszczepiono mu od zdrowego człowieka. Jest tylko jeden problem – na razie rozwój medycyny nie pozwala na przeprowadzenie tak skomplikowanego zabiegu, dlatego chłopak musi zostać wprowadzony w śpiączkę podobną do hibernacji i czekać. Żegna się więc z bliskimi, bo nie wie, czy i kiedy się z nimi zobaczy.

Budzi się pięć lat później. Ma własną głowę i atrakcyjne, choć obce ciało. Świat z pozoru jest taki sam jak dawniej. Jednak powrót do życia wygląda inaczej, niż Travis to sobie wyobrażał. Jego przyjaciele są już na studiach, rodzice coś przed nim ukrywają, a dziewczyna… Hmm, wygląda na to, że ma narzeczonego. Trudno się dziwić, że chłopak nie ma zamiaru się z tym pogodzić.
( opis i okładka  z lubimyczytac.pl)




Nietypowa, dziwna, oryginalna - takie słowa przychodzą mi do głowy krótko po jej przeczytaniu. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim pomysłem na fabułę - chory na raka szesnastolatek pozwala na obcięcie swojej głowy i zamrożenie jej, aby kiedyś w dalekiej przyszłości (jeśli w ogóle) została przyszyta do innego ciała - i to właśnie mnie przyciągnęło. Po tym jak usłyszałam gdzieś o zamiarze przeprowadzenia podobnego zabiegu w Rosji, zaintrygowałam się jeszcze bardziej.

Bardzo polubiłam wykreowanych bohaterów, a szczególnie głównego - Travisa - który ujął mnie swoim sposobem bycia, normalnością i odwagą. Nie jest przeidealizowany, ani zbyt dziwaczny jak to u Greena, lecz idealnie wypośrodkowany. Ma trochę szaleńczą, marzycielską naturę i mnóstwo determinacji, by wrócić życiem do stanu sprzed zamrożenia. Podczas jego pięcioletniej nieobecności jego przyjaciele dorośli, dziewczyna związała się z kimś innym, a przecież dla niego samego było to jak długi sen. Polubiłam go za jego starania i normalną reakcję na wszystkie rewelacje.


Tematyka tej książki nie jest prosta, bo mimo pozorów pełna smutku. Travis zasnął na pięć lat, a gdy się obudził, cały jego świat się zmienił. Taki problem dotyka osób na przykład wybudzonych ze śpiączki oraz ich bliskich. Można tez traktować to bardziej metaforycznie - jako symboliczny obraz niedostrzeżenia zbliżającej się dorosłości, niechęć do zmian czy zatrzymanie na pewnym etapie (albo to ja znowu nadinterpretuję :)).


Autor pisze bardzo prosto i zgrabnie. Nie ma dłużyzn, wciąga od pierwszej strony i całość czyta się nadzwyczaj szybko, co jest dużym plusem. Brak językowych wygibasów czy silenia się na bycie bardzo młodzieżowym pozwala bardziej skupić się na opisywanej fabule. Podobało mi się też to, że autor zerwał pewną "umowność", czyli to że przystojny bohater, aby być szczęśliwy musi mieć kogoś u boku i rozwija wątek romantyczny we właściwy sobie sposób, a ostatnie kilka stron pozytywnie mnie zaskoczyło.


Podsumowując - historia chłopca o przyszytej głowie bardzo mnie ujęła. Jest wartościowa i z morałem, napisana prosto i celnie, niemoralizującą na siłę, z sympatycznym bohaterem. Jest to lektura na kilka godzin, idealna na odstresowanie i jednocześnie ucząca, że żeby zacząć coś od nowa, trzeba najpierw zamknąć przeszłość.


Ocena - 9/10

14 komentarzy:

  1. Strasznie mnie kusi ta pozycja. Poluję na nią już od jakiegoś czasu, jednak zawsze znajdę coś innego. :) Zachęciłaś mnie, napisałaś że była pełna smutku - To coś nowego, bo głównie słyszałam że miła i zabawna - nic więcej.

    Pozdrawiam cieplutko!
    Podróże w książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zasmuciła i nie odbieram jej jako bardzo optymistycznej, chociaż główny bohater jest pogodny i zabawny :)

      Usuń
  2. Mam ogromną ochotę na tą pozycję :) Wydaje się zupełną świeżością a tematyką z tego co widzę nieco odbiega od wszelkich norm. Zdecydowanie coś dla mnie :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się niesztampowa, a takie pozycje bardzo mnie przyciągają. Z chęcią się z nią zapoznam. :)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
  4. Autor oparł tę książkę na totalnym absurdzie i właśnie to było w tym wszystkim najlepsze. Dodatkowo jego styl sprawiał, że szybko się czytało :> Ogólnie rzecz biorąc bardzo fajna książka :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. To kolejna recenzja, która mnie zachęca do tej książki. Chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ogromną chrapkę na tę książkę. Muszę ją przeczytać - nie ma innej opcji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam już tę pozycję na półce i po twojej recenzji, muszę się zebrać w sobie i jak najszybciej ją przeczytać :D
    Bardzo ciekawa recenzja, rzadko która recenzja mają około 40 linijek jest w stanie mnie zachęcić do jakiejkolwiek książki XD
    Pozdrawiam cieplutko! :*

    Ps. Nominowałam cię do LBA szczegóły na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja przyjaciółka właśnie to czyta i nie mogę się doczekać, kiedy go od niej pożyczę :D
    Pozdrawiam :D
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Już od momentu, gdy ta książka ukazała się w Polsce, zastanawiałam się nad jej przeczytaniem. Po przeczytaniu jakiejś recenzji, odłożyłam te plany, ale teraz postanowiłam dać jej szansę i zobaczyć co z tego wyniknie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten pomysł z odciętą głową bardzo mnie intryguje, jest taki... dziwaczny :D Ale jednak nie ciągnie mnie do książki ;) Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę, ale się zdziwiłam... Lubię zarówno Quicka jak i Greena, więc nie powinnam mieć problemów z lekturą... Ale, ale, oryginalna fabuła. Może być ciekawe
    Pozdrawiam! Katia (zaczytana-i.piszecomysle.pl)

    OdpowiedzUsuń
  12. Strasznie mnie kusi ta książka. Wyjątkowa tematyka, ciekawy opis i okładka, wychwalające recenzje - czegóż więcej chcieć aby zabrać się za książkę? Po prostu MUSZĘ ją mieć :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja przeczytałam i chyba trochę żałuję, że spodziewałam się świetnej książki. Dla mnie ten tytuł jest całkowicie przeciętny, dobry, ale nie powalający. I niestety mam zupełnie inne zdanie na temat Travisa, który był momentami po prostu durny i głupi, myślał tylko o sobie i zupełnie obrzydził mi tę książkę, a szkoda, bo sam pomysł jest moim zdaniem fantastyczny :)

    Pozdrawiam cieplutko, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>

    OdpowiedzUsuń