niedziela, 13 listopada 2016

#69. "Jak każe obyczaj" - Edith Wharton

Są ludzie, którym jak dasz palec, wezmą całą dłoń. Tacy, którzy korzystając z własnej urody, sprytu czy uroku osobistego, chcą ciągle jeszcze i jeszcze więcej od życia. Dążący po trupach po celu, bez żadnej refleksji nad wpływem na innych.  Pewnie znacie takich nawet z własnego otoczenia.
Taka właśnie jest bohaterka powieści Edith Wharton. Ambitna, ciągle nienasycona i niezwykle przekonująca.







TYTUŁ: JAK KAŻE OBYCZAJ
AUTOR: EDITH WHARTON
WYDAWNICTWO: MG
DATA WYDANIA: 31 SIERPNIA 2016
ILOŚĆ STRON: 464

Undine Spragg ma wielkie ambicje – chce osiągnąć „wszystko, co najlepsze”. Dzięki imponującej (a zarazem przerażającej) wytrwałości, ogromnemu sprytowi, zatrważającej zdolności manipulacji oraz nietuzinkowej urodzie i przepysznemu egoizmowi udaje jej się piąć na coraz to wyższe szczeble drabiny społecznej. Trafia do nowojorskiego światka, na paryskie salony, do zamków francuskiej arystokracji… Na każdym etapie swojej kariery poznaje dotychczas jej obce obyczaje, do których błyskawicznie się adaptuje.

Gdzie są granice ambicji tej fascynującej antybohaterki?
Czy je osiągnie?
I wreszcie: kto za to wszystko zapłaci?

Główna bohaterka, a właściwie antybohaterka, ponieważ zdecydowanie nie jest pozytywną postacią, Undine Spragg, już od młodego wieku ma niebywałe ambicje i zamierza zrobić wszystko, by jak najbardziej się wybić ponad swój stan. Manipulując, niekiedy oszukując i omamiając kolejnych ludzi, zaczynając od ojca po przyjaciół mogących wprowadzić ją w towarzystwo, powoli wspina się na kolejne szczeble. Jest niezwykle ciekawą postacią, która jest zdecydowanie kreowana na tą złą, ale jednak trudno było czytelnikowi zupełnie ją znielubić - zupełnie jakby i na czytającego spłynął z książki jej urok osobisty. Nie jest specjalnie inteligentna czy wykształcona, jednak udowadnia, że spryt, uroda, zupełny brak empatii i umiejętność dopasowywania się do środowiska,  w którym się znajduje zupełnie wystarcza.

Wchodząc na kolejne szczebelki drabiny społecznej, razem z Undine poznajemy rzeczywistość i obyczaje Amerykanów i Europejczyków z początku dwudziestego wieku. I to całe spektrum, bo od amerykańskiej elity do starych francuskich rodów mieszkających w zamkach. Ich poglądy, wszelkie konwenanse, przyjęcia, rozwody, zwyczaje mieszkalne, podejście do innych klas. Jest to pewien szok kulturowy w porównaniu do naszych czasów, gdzie aby się z kimś zapoznać wystarczy właściwie naprawdę niewiele.

Jest takie powiedzenie, że karma zawsze wraca. Czytając książkę, czekałam na wydarzenie, które w końcu wstrząśnie i uświadomi coś Undine, albo na moment, w którym przyjdzie jej zapłacić za swoje czyny. Czy się doczekałam? Nie mogę powiedzieć :)

Nie jest to jedna z tych książek, od których nie możecie się oderwać. To trochę inny typ – taka, którą spokojnie możesz odłożyć na półkę na dzień, dwa albo i cały tydzień, ale i tak bardzo chcesz znać zakończenie. Edith Wharton jak najbardziej udowadnia, że jej nagroda Pulitzera jest jak najbardziej zasłużona. Jestem pod wrażeniem tego, w jaki sposób prowadzi czytelnika przez fabułę i nie ułatwia mu tego trudnego zadania zrozumienia tej książki. Nie podaje wszystkiego na tacy, samemu trzeba zrozumieć sposób myślenia Undine i jej wpływ na innych. Lubię taki przemyślany, ale i naturalny, sposób pisania, gdzie widać, że autor lubi pisać i chce wdać się z czytelnikiem w lekką polemikę.

Dlaczego warto przeczytać tą książkę, nawet jeśli na co dzień nie czytasz tego gatunku? Odpowiadając krótko: Undine. Jest to jedna z najbardziej niesamowitych i „trudnych” bohaterek, z jakimi się spotkałam. Nie wiesz do końca, co takiego w niej sprawiło, że osiągnęła taki sukces ani czy kiedykolwiek się zatrzyma, czy w ogóle ma w sobie jakieś ludzkie odruchy. Niby nie jest pozytywna i niszczy postacie, które zaczynasz uwielbiać, ale jednocześnie wbrew sobie zaczynasz jej kibicować.
Zdecydowanie warta przeczytania właśnie dzięki Undine. Na pewno sięgnę jeszcze w miarę swoich możliwości po inne książki Edith Wharton, ponieważ jestem pewna, że kolejne będą tak samo dobre.

Za egzemplarz tej fantastycznej książki dziękuję wydawnictwu MG. 

5 komentarzy:

  1. Nie słyszałam nigdy o tej książce, ale brzmi niesamowicie ciekawie! Zwłaszcza postać głównej bohaterki jest do tego stopnia intrygująca, że chciałabym ją poznać już teraz. Uwielbiam takich oryginalnych i trudnych bohaterów. Książkę dopisuję do listy ^^

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszą twoje słowa, książka naprawdę jest świetna :)

      Usuń
  2. Zaintrygowała mnie kreacja głównej bohaterki. Być może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaintrygowałaś mnie niesamowicie. Nie wiedziałam że ta książka została aż tak odznaczona. I od pewnego czasu fascynują mnie antybohaterki w literaturze,

    OdpowiedzUsuń