wtorek, 8 listopada 2016

#67. "Silver. Druga księga snów" - Kerstin Gier

Pamiętacie jeszcze „Pierwszą księgę snów” – historię Liv, dziewczyny, która odkrywa tajemniczy świat snów? Bardzo spodobała mi się ta powieść, czekałam niecierpliwie na drugą część. Teraz jest już za mną i znowu czekam – tym razem na trzecią :) 







TYTUŁ: DRUGA KSIĘGA SNÓW
AUTOR: KERSTIN GIER
SERIA: KSIĘGA SNÓW #2
WYDAWNICTWO: MEDIA RODZINA
DATA WYDANIA: 22 WRZEŚNIA 2016
ILOŚĆ STRON: 408

recenzja poprzedniego tomu - klik

Sprawy Liv, młodej bohaterki serii „Silver”, układają się coraz lepiej. Nowy dom i nowa rodzina okazały się całkiem w porządku. Romantyczny związek z przystojnym i bystrym Henrym trwa. W dodatku nowe fascynujące możliwości odkrywa przed dziewczyną sfera snów. Niestety, Liv ma także powody do niepokoju. Po pierwsze, anonimowa blogerka Secrecy wie o Liv rzeczy, których nie powinna wiedzieć. Po drugie, Henry ma swoje tajemnice. Wiele tajemnic. Po trzecie, za drzwiami z klamką w kształcie jaszczurki czai się coś strasznego, mrocznego i złowrogiego…

Liv i jej siostra Mia mieszkają już całkiem długo ze swoją matką, jej nowym partnerem i jego dziećmi – bliźniakami Graysonem i Florence. Ich życie układa się całkiem w porządku w porównaniu z tym, co działo się pod koniec poprzedniej książki, jednak dziewczyny mają kilka kłopotów. Po pierwsze, nowa miłość Lottie, która okazuje się być rozczarowująca, po drugie własne związkowe problemy Liv, a także Anabel, która nawet zamknięta w szpitalu psychiatrycznym ma niemały wpływ na życie bohaterów.

Liv nadal aktywnie korzysta ze świata snów. Czasami do śledzenia adoratora Lottie, ale większość czasu jednak spędza tam z Henrym. Jednak nie tylko oni jak wiadomo mają dostęp do tego świata. Widmo Anabel nadal nad nimi czyha. W korytarzu pojawia się tajemniczy mężczyzna, a do tego Mia zaczyna lunatykować i robić w tym czasie niepokojące rzeczy, co także może być sprawką Anabel. Dziewczyna nie odpuszcza i snuje kolejne plany, tym razem atakuje w inny sposób. W korytarzach snów czuć zwiastun kolejnych kłopotów. 

Należy także wspomnieć, co nieco o wątku miłosnym. W pierwszej części mieliśmy go ledwie zarysowanego, tutaj stanowi dużą część fabuły. Niektórym to się podobało, niektórym nie, ale ja należę do tej pierwszej grupy, bo związek Liv i Henry’ego zdecydowanie nie należał  do prostych i łatwych. Dziewczyna nie zdawała sobie sprawy z rzeczy, jakie przed nią ukrywał i dlaczego właściwie nigdy nie poznała jego rodziny. Całe nakreślenie tego wątku i jego zakończenie nie jest dość popularne w książkach dla młodzieży i porusza dość poważny problem ze względu na rodzinę Henry’ego. Byłam szczerze zaskoczona takim posunięciem ze strony autorki.

Wydaje mi się też, że właśnie w tej części, autorka postawiła na ilość wątków i akcję. Moim ulubionym pozostanie jednak wątek Bochry, bo jednak nie wyobrażam sobie bycia tak uszczypliwą starszą osobą. Kto przeczytał ten wie, dziewczyny postąpiły głupio, ale trudno mi je winić :) Na pierwszym planie mamy jednak wątek snów i problemów Liv z Henrym.

Książka jest napisana tak samo świetnie jak „Pierwsza księga snów”. Uwielbiam pióro Kerstin Gier, jej poczucie humoru i niezwykłą lekkość w pisaniu. Nie ma przydługich opisów, niepotrzebnych scen ani – z drugiej strony, przeładowania ilością akcji.  Czyta się niezwykle szybko i płynnie.

Nie mogę się doczekać kolejnej i ostatniej książki z tego cyklu, chociaż wiem, że będę tęsknić za tą historią i pewnie zwlekać z jej zakończeniem. Według mnie najlepszym plusem są właśnie umiejętności autorki, która tworzy doskonałych bohaterów, których można lubić lub nie (ja na przykład nie przepadam za Henrym czy Florence) oraz spora dawka humoru. Sam wątek snów jest bardzo intrygujący i dopracowany. Czekam z niecierpliwością na zakończenie tej trylogii. Jestem pewna, że będzie jeszcze lepsza, bo zakończenie drugiej pozostawia niedosyt i niecierpliwość :)


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.

13 komentarzy:

  1. Pokochałam Trylogię Czasu Gieer i bardzo chciałabym poznać tę historię ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze pierwszego tomu. Wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę możliwości pierwszego spotkania z tą autorką :)

      Usuń
  3. A przede mną jeszcze wciąż pierwsza księga :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham panią Gier, od przeczytania wspaniałej trylogii czasu!♥
    Tej serii jeszcze nie zaczęłam, ale muszę nadrobić.
    Obydwie części zapowiadają się cudownie! :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ostatnio dopadłam pierwszą część i tą. Nie mogę się doczekać lekturki.
    Ps. OKŁADKI SĄ PIĘKNE! :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki są po prostu genialne, zgadzam się! Uwielbiam tak dopracowanie książki.

      Usuń
  6. Pierwsza część była rewelacyjna, a druga chyba jeszcze lepsza :D Mnie również całkiem podobał się wątek między Liv i Henrym, zdecydowanie nie jest to całkowicie przesłodzona relacja, jak w niektórych książkach młodzieżowych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta seria przede mną, ale na pewno zostanie przeze mnie przeczytana z tego względu, iż ufam Kerstin Gier po trylogii czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń