poniedziałek, 15 sierpnia 2016

10 ulubionych przyjaźni z książek


Zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniem, że przyjaciele to nasza druga rodzina, z tym wyjątkiem, że przyjaciół możemy sobie wybrać. Bez wątpienia mają na nas duży wpływ, zmieniają nas, przychodzą i odchodzą. Niektórzy potrafią dopełnić nas tak, że wreszcie czujemy się sobą oraz są z nami w prawdziwie trudnych chwilach. Poniżej moja subiektywna lista ulubionych książkowych przyjaźni.



H a r r y ,   R o n   i   H e r m i o n a
seria „Harry Potter” – J. K. Rowling

Uwielbiam to trio już od pierwszych stron. Harry i Ron zaprzyjaźnili się już w pociągu do Hogwartu i są bardzo realistyczni w swojej relacji. Mimo początkowej niechęci do Hermiony, jako kujonki przestrzegającej wszystkich przepisów, chłopcy w końcu poznają się na niej i staje się dla nich osobą, które hamuje ich zapędy i nakłania do nauki. Lubię w nich to, że każde wnosi coś do ich przyjaźni i bez jednej osoby są niepełni.
Uczcijmy też minutą ciszy J. K. Rowling za to, że nie zrobiła z tego trójkąta miłosnego.


G i n n y,   L u n a   i   N e v i l l e
seria „Harry Potter”  - J. K. Rowling

Tego “srebrnego tria” także nie mogło tutaj zabraknąć. Po raz pierwszy spotykamy ich w takim składzie w „Zakonie Feniksa”, a potem w „Insygniach śmierci”, gdzie stanowią ruch oporu wobec Carrowów. Zorganizowali wspólne mieszkanie w Pokoju Życzeń i stali się wojownikami. Mam wrażenie, że są trochę niedoceniani, a w ciągu akcji siódmej książki zrobili bardzo wiele dla uczniów Hogwartu.

I s a a c   i   G u s
„Gwiazd naszych wina” – John Green

Ci dwaj przeżyli w życiu bardzo wiele i to choroba nowotworowa zbliżyła ich do siebie. Gus – gość bez nogi, Isaac – traci wzrok. Obydwaj wspierają się w dość dziwny sposób i są dla siebie oparciem. Lubię takie przyjaźnie, gdzie relacja nie jest przesłodzona.


P e r c y   i   A n n a b e t h
seria „Percy Jackson”

To taka dziwna para, która poznaje się, gdy mają po dwanaście lat. Ich rodzice są wrogami, ona córką Ateny, on synem Posejdona, ale jednak mimo początkowej niechęci nauczyli się ze sobą współpracować i zaprzyjaźnili. Jednak ja najbardziej lubię ich w drugiej serii, Herosach Olimpu i w „Domie Hadesa”.


J e m   i   W i l l
seria „Diabelskie maszyny” – Cassandra Clare

Jem i Will to przyjaciele, których do końca nie rozumiem, choć nie wątpię w ich przyjaźń. Jeden był w stanie poświęcić dla drugiego bardzo wiele, a nawet wszystko i całe swoje szczęście. Nie za bardzo rozumiem, jakim cudem żaden z nich nie zauważył, że drugi jest zakochany w tej samej dziewczynie. Trochę słabo, ale i tak uwielbiam ich jako przyjaciół.


S i m o n   i   A r i a
„Art & Soul” – Brittany C. Cherry

Nie jest to moja najukochańsza para przyjaciół wszechczasów, ale bardzo ich lubię, głównie dlatego, że autorka nie postanowiła pójść schematem i w jakikolwiek sposób związać ich ze sobą romantycznie. Ostatnimi czasy schemat trójkąta ona-jej przyjaciel-ten drugi (Clary, Simon, Jace/Katniss, Gale, Peeta) zaczyna być mniej używany. Może jednak autorzy czytają te wszystkie recenzje? :)


J u l i a n   i    E m m a
„Pani Noc” – Cassandra Clare

Nie mogło ich tutaj zabraknąć, bo o ile mam zastrzeżenia do najnowszej książki pani Cassandry Clare to jednak tą parę parabatai uwielbiam. Julian stał się praktycznie ojcem dla swojego młodszego rodzeństwa, a Emma jako jego parabatai także ma w ich wychowywaniu swój udział. Ich więź jest bardzo silna i boję się, w jaki sposób ich relacja potoczy się w kolejnych częściach.

S a r a  i   E m m a
seria „Oddechy” – Rebecca Donovan
Jestem pełna podziwu dla Sary, która przez tyle czasu znosiła i pomagała swojej przyjaciółce. Nawet po wydarzeniach z drugiej i trzeciej części ciągle przy niej tkwiła. Za Emmą nie przepadam, a Sarę bardzo szanuję. Mimo tylu przeciwności losu ich licealna przyjaźń przetrwała.

N o r a   i   V e e
seria „Szeptem” – Becca Fitzpatrick
Tą serię kiedyś lubiłam, teraz mniej, ale to nie zmienia faktu, że przyjaźń Nory i Vee stała się takim niedoścignionym ideałem.  Dziewczyny są razem absolutnie niepokonane i jedna jest w stanie wskoczyć za drugą w ogień.

J o s h   i   D r e w
„Morze spokoju” – Katja Millay
To taka typowa męska przyjaźń, w której to jednemu z przyjaciół wali się dosłownie całe życie, a drugi wydaje się zbyt idealny, by istnieć. Powieść pani Millay czytałam już dawno, ale pamiętam jak silne wrażenie na mnie wywołała.



Jakie są wasze ulubione typy? Jakie pary wy umieścilibyście w swoim zestawieniu?

12 komentarzy:

  1. Zdecydowanie wybrałaś najlepsze przyjaźnie! Chociaż ja bym tu jeszcze dodała Krzysia i Kubusia. :D

    Pozdrawiam,
    Czytanie Naszym Życiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w swoim zestawieniu na pewno umieściłabym Froda i Sama albo Legolasa i Gimliego. Kocham "Władcę Pierścieni", a te pary pokazują, że dla przyjaciela pójdzie się nawet do Mordoru i na wojnę. A Jema i Willa jako parabatai uwielbiam :D
    Pozdrawiam
    http://elfiastaaczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wręcz uwielbiam przyjaźń Alec&Jace z Darów Anioła. Jest fantastyczna.
    Ponadto Gus&Isaac - świetny wybór. A, no i oczywiście przyjaźnie z serii HP, chociaż ani Rona ani Ginny nie darzyłam szczególną miłością.

    Pozdrawiam
    http://pierwsza-strona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Taaak, Harry, Ron i Hermiona - super są <3
    Nora i Vee! Zawsze podziwiałam ich przyjaźń ^_^
    Moja ulubione przyjaźnie są w Zwiadowcach <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak! Przyjaźń Willa i Horace'a (mam nadzieję, że właśnie tak odmienia się jego imię), albo Gilana i Halta (jeżeli ich relację można było nazwać przyjaźnią) były fantastyczne.

      Usuń
  5. Naprawdę podziwiam przyjaźń Rona Hermiony i Harrego a także Luny Nevila i Ginny.:D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie przyjaźnie z Harrego Pottera są cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też kocham Harry'ego, Hermioną i Rona i zgadzam się że Neville, Ginny i Luna zostali niedocenieni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z pierwszą trójką całym sercem! :D

    Juliana Bookworm

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam takie przyjaźnie, aczkolwiek czasem mam dość tego, że chłopak, który bardziej mi się podoba nie staje się wybrankiem głównej bohaterki lecz jedynie jej przyjacielem. :c
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://timeofbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń