czwartek, 10 listopada 2016

#68. "Potomkowie" - Tosca Lee

Ostatnio miałam okazję przeczytać jedną z niedawnych premier od wydawnictwa IUVI, która zaintrygowała mnie właśnie postacią Elżbiety Batory, siostrzenicy polskiego króla, nazywaną najsłynniejszą seryjną morderczynią w historii. Główna bohaterka powieści ma z nią niemałe powiązania, co prowadzi do niebezpieczeństwa, w świecie, gdzie nigdy się o niczym nie zapomina…





TYTUŁ: POTOMKOWIE
AUTOR: TOSCA LEE
WYDAWNICTWO: IUVI
DATA WYDANIA: 26 PAŻDZIERNIKA 2016
ILOŚĆ STRON:  392

Po przebudzeniu nie pamiętasz nic. Nie wiesz, jak się nazywasz i skąd pochodzisz. Nie rozpoznajesz twarzy ludzi, których kiedyś znałaś. Masz tylko ostrzeżenie, które napisałaś do siebie samej, zanim wymazałaś z pamięci całą przeszłość: Emily, to ja. Ty.


Nie pytaj o dwa minione lata… Nie szukaj ich w pamięci i nie staraj się grzebać w przeszłości. Od tego zależy twoje życie. Życie innych ludzi również.

Tak przy okazji, nie masz na imię Emily…


Masz 21 lat i zaczynasz wszystko od początku w obcym miejscu, z nowym imieniem i nowym życiem. Aż nadchodzi dzień, w którym nieznajomy mówi ci, że jesteś potomkinią Krwawej Hrabiny Elżbiety Batory, największej morderczymi wszech czasów. I jesteś ścigana. Nie wierzysz mu, dopóki zabójca naprawdę się nie pojawia. Uciekasz. Wszystkie odpowiedzi leżą w przeszłości, którą postanowiłaś pogrzebać. Tylko jedno wiesz na pewno: twoi bliscy zginą, jeśli nie odzyskasz utraconych wspomnień. Jednak by ocalić innych, musisz najpierw sama nie dać się zabić…


Emily – chociaż tak właściwie Audra Ellison – zaczyna swoje życie na nowo, bez żadnych wspomnień z przeszłości. Nie ma pojęcia, dlaczego zdecydowała się na coś takiego, nie ma pojęcia, kim może być czy czy jest bezpieczna. Zamieszkuje w odizolowanym miejscu, z dala od mediów, tłumów i swojej przeszłości. Tak w każdym razie myśli, bo natrafia na pewną wskazówkę i nie może przestać o niej myśleć. 

Już na wstępie mogę powiedzieć, że pomimo kilku początkowych zastrzeżeń, ta lektura naprawdę mi się podobała. Na samym początku pojawiła się pewna postać - Luke - przy której miałam wrażenie, że okaże się takim sztampowym Wybawcą Głównej Bohaterki, w którym automatycznie się zakocha. Dobrze, że okazało się inaczej, a główna bohaterka nie okazała się głupią gąską. Kreacja Audry naprawdę mi się podobała, nie była przesadzona ani zbyt zagubiona, wręcz od razu wzięła się w garść, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji. Lubię takie silne bohaterki, jest ona jedną z zalet tej powieści. 

Fabuła skupia się głównie na postaci Elżbiety Batory, hrabiny, która według wielu opowieści porywała i zabijała młode dziewice, by kąpać się w ich krwi, która miała uchronić ją przed starzeniem i zachować jej wieczne piękno. Dzisiaj już trochę kwestionuje się prawdziwość tej historii, pojawiają się pogłoski o spisku przeciwko Elżbiecie, ale nie mniej nadal pozostaje jedną z najstraszniejszych rzeczywistych postaci. Tytuł powieści wiele zdradza, bo to właśnie na jej ściganych potomkach oraz pewnej organizacji skupia się akcja książki. Nie chcę za wiele zdradzić, ale jest naprawdę ciekawie. Fabuła jest pograniczem takich gatunków jak thriller, powieść historyczna czy young adult. 

Co do samego stylu autorki, to nie mam się do czego przyczepić. Nie jest szczególnie wyróżniający się, ale czyta się bez problemu, szybko i płynnie. Dobrze odmierzone dawki akcji i spokojniejszych momentów (jest także wątek romantyczny, ale bardzo nienachalny) są także na plus. 

Podsumowując - jestem naprawdę zadowolona, że taka perełka trafiła w moje ręce. Nie jest to może powieść bez wad, ale czyta się ją wspaniale. Historia Audry i Elżbiety Batory jest jedną z bardziej oryginalnych, na jakie miałam w przeciągu kilku lat trafić. Nie mogłam się od niej oderwać. Zamierzam niecierpliwie czekać na kolejne części :)


Za egzemplarz książki bardzo dziękuję wydawnictwu IUVI.

15 komentarzy:

  1. Okładkę to to ma boską :D
    Całość mnie ciekawi także kiedyś może się uda dać jej szansę :D

    Buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka rzeczywiście jest bardzo ładna, chociaż z tego powodu warto sięgnąć :)

      Usuń
  2. Ostatnio dużo pozytywów czytam o tej książce. Mam nadzieję poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię silne bohaterki! :D W sumie do tej pory aż tak bardzo nie byłam przekonana do przeczytania tej książki (chociaż ta Elżbieta Batory... :P), ale ta silna bohaterka mnie chyba przekonała :D Kiedyś przeczytaaaaaam! ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam bardzo pozytywne opinie na temat książki i już nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Elżbieta Batory, pomimo legend krążących wokół jej postaci, jest intrygująca i to chyba dlatego skusiłabym się na "Potomków" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta postać to chyba największy plus tej książki :)

      Usuń
  6. Zaciekawiłaś mnie. Na pierwsze wzmianki o książce trafiłam chyba z pół roku temu, jak była w początkowych planach. Teraz została wydana, a po twojej recenzji myślę, że (kiedyś) przeczytam.

    http://papierowyswiatrozy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i jestem pod wielkim wrażeniem. Trochę się obawiałam, czy książka przypadnie mi do gustu, ale przeżyłam miłe zaskoczenie. To trzeba przeczytać, szczególnie, przynajmniej według mnie, na pogranicze na jakim chwieje się, jak napisałaś, fabuła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też trochę się zaskoczyłam, bo minął czas gdy czytałam książki w takim stylu, ale jednak ta była dobra :)

      Usuń
  8. Już się na temat tej książki naczytałam i polecę ją z pewnością bratu.

    OdpowiedzUsuń